Dobra, dzisiaj drugie podejście po długiej przerwie do podróży pociągiem.

Jak mi znowu wywiną taki numer jak wczoraj to przysięgam, że kogoś zatłukę.
BTW, za każdym razem jak jechałem pociągiem, ZA KAŻDYM RAZEM coś dziwnego się działo.
ZAWSZE jakaś dziwna akcja się wykręci, ja tylko tak mam czy to jest normalne i każdy ma przygody?

#podrozujzhejto
entropy_ userbar
dd9b0fa7-b1fd-436c-9c0b-34b0ab86e4f2
CzosnkowySmok

@entropy_ ja też tak mam

Cybulion

@entropy_ kazdy ma przygody, polskie koleje z racji remontow i przestarzalego taboru maja turbulencje ale ty chyba siedzisz w jakims ED? Co to za obciąg?

entropy_

@Cybulion nie wiem co to za pociąg xD ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Wpisałem gdzie chcę jechać, kupiłem bilet i jadę xD

Nie ogarniam tego jak @Astro poniżej xDDD

Cybulion

@entropy_ na bilecie masz numer pociagu, ew na tabliczce przy wyjsciu

entropy_

@Cybulion to? IC 28102?

Cybulion

@entropy_ nie no klasa swiezutko po remoncie wagony

Z opola wyjechales z minutowym opoznieniem nie jest źle :)

Astro

@entropy_ ja tak nie mam ponieważ porzuciłem jazdę pociągiem już dawno. Nie ogarniam tej komunikacji, nie rozumiem dlaczego jest iluś przewoźników, horror zakupem biletów, miejscówek i braku powtarzalności czy punktualności.

I jak muszę służbowo gdzieś jechać pociągiem to mam to w odwłoku i jadę prywatnym samochodem.

PKP należałoby zniszczyć i zbudować od nowa.

entropy_

horror zakupem biletów, miejscówek i braku powtarzalności czy punktualności.

@Astro wczoraj miałem być w domu o 18 a wróciłem o 22 bo krowa nasrała na tory xDDD

Astro

@entropy_ ja kiedyś wracałem z Gdańska do Wawa 9 godzin. Miałem bilet pierwszej klasy ale siedziałem w przedziale rowerowym bo pociągiem wracali też kibole z jakiegoś meczu i masa przerosła SOKistow.

Próbowałem reklamować tę podróż ale ponieważ się odbyła a konduktor nie zaznaczył (nie wiadomo jak i gdzie) że jechałem w schowku dla rowerów „no to trudno”.

entropy_

@Astro ja kiedyś jechałem normalnie i wszystko było bez przygód i picuś glancuś, ale na dworcu gdzie miałem przesiadkę akurat kibole wysiadali z innego pociągu.

Psy mnie pomyliły z kibolami, dwóch złapało za ciuchy i wrzucili w środek młyna xDDD

Po kulturalnym przypomnieniu że ja z tymi małpami nie idę bo mam przesiadkę przepuścili mnie przez kordon xDDD

Nemrod

Niezwykle rzadko korzystam, ale ostatnio mnie dość pozytywnie zaskoczyli (no, może oprócz tego, że na bilety trzeba było polować dużo wcześniej) - punktualnie i nawet dość kulturalnie. Była babinka, która pomyliła pociągi - pojechała w złą stronę, wysiadła i wsiadła do następnego IC. Konduktor wymienił jej bilet i choć pociąg był pełny, to zrobił listę wolnych miejsc między różnymi stacjami, żeby mogła siedzieć. Wracałem Flixbusem i opóźnienie było absurdalne.

entropy_

@Nemrod ja wczoraj wracałem pociągiem z Wrocławia i zamiast 2h jechałem 6 bo krowa nasrała na tory XD

5tgbnhy6

@Nemrod w jednym sie zgodze, ze nie ma co porownywac do samochodu, tylko wlasnie do PKSow i moze samolotow i komfortem pociag bije oba na glowe, a moje pojedyncze doswiadczenia z PKSem podpowiadaja, ze jest tam o wiele wiekszy pierdolnik niz na kolejach

entropy_

@5tgbnhy6 na PKS nie patrzę nawet xD

Jak byłem dzieckiem sporo tym jeździłem i z tego co widzę na dworcu u mnie to te same autobusy jeżdżą co wtedy xD

Nemrod

@5tgbnhy6 Być może, choć bywało, że w IC nie działał prąd w gniazdkach i nie dało się naładować telefonu, albo masz jakieś opóźnienia i przygody. Kiedyś sprawdziłem ceny Pendolino i były tak absurdalnie wysokie, że taniej mnie wyszła podróż autem. Na koniec jeszcze jeden problem - przesiadki. Nie zawsze da się znaleźć bezpośrednie połączenie (piszę tu o głównych stacjach kolejowych) i przesiadki rujnują wszystko. Jeśli jeszcze muszę dojechać zbiorkomem na dworzec i potem z niego jechać do domu, to robi się z tego przygoda, której nie chcę przeżywać.

A_a

@entropy_ nigdy nie miałem przygody jeżdżąc koleją xd no może poza standardowym spóźnieniem xd

Jaszczomp

@entropy_ ostatnio na trasie Wrocław-Iława siedziałem sobie przy stoliku i obok siedziała dziewczyna 20+, jakaś dziwna. Wyjęła termos, nalała sobie herbatkę i coś tam czyta. Nie ogarnęła, że kubek jest na stoliku i po jakimś czasie dziwnym ruchem ten kubek wylała na pasażera obok. Przeprosiła, powycierała co mogła i żeby się odstresować wyjęła jebitny kawał włóczki i zaczęła dziergać jakiś sweter czy coś xD


Dziwnie to wyglądało

entropy_

@Jaszczomp xDDD

Spotkałem kiedyś gościa co najebany po całym pociągu szukał swoich butów xDDD

Wysiadł w Legnicy na boso xDDD

lukmar

@Jaszczomp W Danii robienie na drutach i szydełkowanie to jedna z najpopularniejszych rozrywek do zabijania czasu. W każdym pociągu, autobusie, czy na wykładach na uczelniach zawsze jest kilka dziergających dziewczyn.


W Polsce pewnie też już wchodzi moda.

Jaszczomp

@lukmar wątpię, na mieście nie widać lasek z drutami

ipoqi

@lukmar czyli co, pora na druciary

VikingKing

@entropy_ czyli to przez Ciebie polskie kolejnictwo wygląda, jak wygląda. Wielkie dzięki…

maly_ludek_lego

Ja mam tak, że żyje w pewnej banieczce ludzi kulturalnych i jak wsiadam do pociągu to przypominam sobie zawsze, że żyje w społeczeństwie xD

Pamiętam, że raz jechałem pendolino, a tam wracał jakiś dresik-mordeczka z Holandii i wydzierał cały czas mordę z browarkiem w ręce i zaczepiał bez przerwy pasażerów, bo ziomuś chciał się zaprzyjaźnić i mówił " jaki to k*rwa zajebisty pociąg, o zesz mordo, prawie jak w Holandii, mówię Ci mordo xD"

Rozpierpapierduchacz

Dwa razy jechałem TLKą Kraków-Kołobrzeg z Warszawy do Gdańska. Co to jest kurwa za spierdolona linia to jest kurwa niepojęte i każdego kurwa chuja pierdolonego, który tym zarządza, powinno się podstawić pod ścianą i rozstrzelać mu jaja/jajniki. Do tego pociągu nie da się kurwa wejść, w tym pociągu nie da się kurwa przejść, a mimo tego skurwysyny nie dość, że sprzedają bilety, to jeszcze mają czelność się przepychać i je później sprawdzać. Pasażerowie poupychani jak bydło, ramię w ramię, kostka w kostkę, korytarze są upchane jak pociąg do obozu koncentracyjnego. Dwa razy się dałem wychujać. Raz nieświadom w ogóle niczego, pociąg z wawy odjeżdża o 1 coś w nocy, kurwa, co może pójść nie tak. O ja głupi.


Drugi raz w ogóle zapomniałem, jeszcze z psem jechałem kurwa mać. 6 godzin na nogach, miało być mniej niż 5, ale oczywiście jeszcze się chuj jebany spóźnił. Ani usiąść, ani oka zmrużyć, nic. Tylko tłok, duszności, ból w nogach i kontrola biletów.


Ten pociąg powinien mieć albo z 10 wagonów więcej, albo kurwa powinny ich jechać ze 3. Albo, minimum kurwa godności, powinny nie być sprzedawane bilety na tę pierdoloną linię po wyczerpaniu kurwa miejsc.

Zaloguj się aby komentować